25 lat pontyfikatu Jana Pawła II


 "Nikt inny na świecie nie cieszy się większym podziwem od niestrudzonego papieża globtrotera (ponad 1/2 miliona mil). Jego przyjazny uśmiech i ojcowskie gesty widoczne z "Pope mobilu" przeszły do legendy. Mimo, że czasami nie zgadzają się z jego teologią, zarówno katolicy jak i protestanci jednym głosem dają wyraz zachwytu nad tym człowiekiem. ...Billy Graham zaszczycił papieża nazywając go 'sumieniem całego chrześcijańskiego świata.'"[1] "W środę [22 października] papież Jan Paweł II zakończył tydzień wyczerpujących ceremonii obchodów dwudziestopięciolecia pontyfikatu...Dzień po rozdaniu 30 nowym członkom Kolegium Kardynalskiego ich charakterystycznych kapeluszy kardynalskich, osiemdziesięciotrzy letni papież wręczył im pierścienie kardynalskie, które symbolizują ich więzy z kościołem i papieżem... Papież cierpi na chorobę Parkinsona i z jej powodu od kilku miesięcy ma trudności z wymową. Nie może się on normalnie poruszać ani stać będąc dodatkowo dotknięty urazem biodra i kolana oraz artretyzmem."[2]

 Oczywiście świat jest przygotowywany na nieuchronną śmierć papieża.W czasie gdy świat z podziwem spogląda na tego człowieka i jego przedsięwzięcia, jest niezwykle ważne dowiedzieć się w co wierzy papież, jako że jego pozycja i nauki podbiły serca milionów ludzi. Według ludzkich mierników światowego sukcesu trudno o kogoś bardziej zasłużonego od Jana Pawła II. W czasie swojego dwudziestopięcioletniego pontyfikatu podróżował, przemawiał i publikował więcej niż którykolwiek z jego poprzedników.

 "Jan Paweł II przemierzył ponad 1,126,541 kilometrów odwiedzając 102 kraje, co można przyrównać do trzydziestokrotnego okrążenia kuli ziemskiej... Jednakże być może najtrwalszy odcisk jaki zostawił, to jego wkład w rosnącą listę świętych kościoła... Obserwatorzy Watykanu przyznają papieżowi największy jednostkowy wpływ na upadek komunizmu i muru berlińskiego. Jego opozycja do komunistycznego reżimu w Polsce na początku pontyfikatu wyróżniła go jako człowieka nie będącego częścią tłumu... W swoim przemówieniu do zgromadzenia generalnego ONZ w roku 1980 wyraził on swoją nadzieję, 'że nie będzie więcej wojny, nigdy więcej!'...W bliższych nam czasach, po tragicznych wydarzeniach z 11 września, apelował on do chrześcijan aby nie utożsamiali islamu z trroryzmem. Papież nie tylko zabiega o współpracę pomiędzy różnymi kościołami, ale również głosi pojednanie między religiami świata... Nie sposób nie dostrzec jego daru wielkiego gestu powitalnego całowania ziemi odwiedzanego kraju, wizyt w meczetach, włożenia w szczelinę w Ścianie Płaczu w Jerozolimie własnej prośby modlitewnej, obejmowania niepełnosprawnych... Kardynał Jose Saravia Martins, odpowiedzialny za watykański urząd do spraw kanonizacji świętych, być może najtrafniej podsumował 25 lat pontyfikatu Jana Pawła II mówiąc na początku miesiąca: 'Myślę, że papież przejdzie do historii jako papież świętych. Papież często przypomina, że świętość jest częścią natury kościoła; jest ona jego DNA.'"[3]

Jednak pytanie brzmi następująco: Czy świętość życia jest następstwem osiągnięć papieża? Chrystus Jezus powiedział: "poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą."[4] Czy mamy więc tu do czynienia z świętością o jakiej mówi Pan? Potwierdzenie autentycznej świętości znajduje się właśnie w Piśmie: "jeśli mię kto miłuje, słowo moje zachowywać będzie... kto mię nie miłuje, słów moich nie zachowuje."[5] Obowiązkiem wszystkich, którzy utrzymują, że są naśladowcami Chrystusa jest zachowywanie Jego Słowa. Odkąd papież ogłosił światu w roku 1994, że jego " pewność [...] co do wszystkich spraw objawionych nie [pochodzi] przez samo Pismo święte, ale zarówno Pismo i Tradycję należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu,"[6] należy poddać go ocenie zgodnie z Pańskim probierzem: "a Pismo nie może być złamane."[7]
 
 

Wiara i praktyka Jana Pawła II

Papież utrzymuje, że ma zdolność uświęcania serc i dusz ludzkich. On, jak i jego kościół twierdzą publicznie, że chrzest odradza dusze ludzkie.[8] Przez namaszczenie olejem krzyżmowym, utrzymuje on, że młodzi i dorośli zostają napełnieni Duchem Świętym w sakramencie bierzmowania.[9] Słowami: "odpuszczam ci w imieniu Ojca, i Syna, i Ducha Świętego" wypowiedzianymi w konfesjonale, papież twierdzi, jakoby odpuszczał grzechy.[10] Cztery słowa wypowiedziane w czasie sprawowania mszy, jak wierzy on, zmieniają chleb w ciało Chrystusa.[11] Następnie papież twierdzi, że moc pochodzi właśnie od samych komunikantów: Komunia chroni nas przed grzechem.[12] Chleb ten, zwany również "Eucharystią," jak uczy papież, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych.[13] W tych pociągających słowach kryje się odwieczna tradycja dopatrywania się w rzeczach materialnych mocy ochrony przed grzechem. To, co sprawia, że nauka ta jest szczególnie odrażająca to to, że jest ona w istocie swojej bluźnierstwem. Taka nauka stoi pod przekleństwem wypaczania Ewangelii Chrystusowej.[14] Słowa Chrystusa Jezusa są duchem i życiem, "Duch jest, który ożywia."[15]Twierdzenie o doustnym spożywaniu ciała Chrystusa w Komunii jest wystarczająco fałszywe, a jednak stanowi ono sedno nauczania Jana Pawła II. To "Eucharystyczne oblicze Chrystusa," o którym niedawno pisał:

 Ogłaszając Rok Różańca, pragnę przekazać ten mój dwudziestopiąty jubileusz pod egidą kontemplacji Chrystusa w szkole Maryi. Stąd nie mogę pozwolić by ten święty Czwartek 2003 miną nie zatrzymawszy się przed 'Eucharystycznym obliczem' Chrystusa i wskazania z nową siłą kościołowi centralnej roli Eucharystii."[16]

I tak z wielką pompą i namaszczeniem obiega świat  owa "Eucharystyczna twarz Chrystusa." Najbliższymi Eucharystii są oczywiście katoliccy księża; oni sprawują i przyjmują ją codziennie podczas mszy. Naturalnie zatem można by oczekiwać, że spośród wszystkich ludzi, księża będą wyróżniać się pod względem świętości życia. Jednak coś wręcz odwrotnego ma miejsce. Jak podają "dobrze poinformowane" zrzeszenia ofiar molestowania w USA znajduje się obecnie od 2 tys. do 4 tys. księży praktykujących ten haniebny proceder, czyli od 4 do 8 procent spośród 48 tys. księży w USA. Jeśli jest to prawdą, oznaczałoby to poziom w alarmującym stopniu przekraczający normy panujące w ogólnym społeczeństwie...[17] Zbawiciel pozostawił właściwy probierz świętości. Chrystus Jezus powiedział: "Z owoców ich poznacie je; Czy zbierają z ciernia winogrona, albo z ostu figi?"[18] Ludzkie religie charakteryzują się rozmaitymi roszczeniami. Zachowanie jednak jest owocem, który określa naturę wykładanych doktryn. Papież uczy również, że "Kapłani otrzymali władzę, jakiej Bóg nie dał ani aniołom, ani archaniołom... Bóg potwierdza w górze to wszystko, co kapłani czynią na ziemi."[19] Nowy Testament ustanawia pasterzy i starszych aby prowadzili trzodę Pańską; papież jednak dla wygody usiłuje pokonać blisko dwadzieścia wieków łącząc swoich ofiarnych kapłanów z samym Chrystusem.[20] Dlatego koniecznie trzeba zrozumieć wierzenia papieża, jako że zawierają one niektóre z największych pokus, jakie mogą doświadczyć dusze ludzkie.
 
 

Odwieczna, urzekająca pokusa

Wierzenia i nauki papieża są faktycznie najstarszą pokusą znaną ludzkości. Rzeczy materialne, zamiast symbolizować realia duchowe są przedstawiane jako niosące świętość i zbawienie. Pierwszym kłamstwem szatana było spodziewanie się życia duchowego od rzeczy materialnych. "...dnia, którego z niego jeść będziecie, otworzą się oczy wasze, a będziecie jako bogowie, znający dobre i złe."[21] Szatan przedstawił Ewie owoc jako skuteczny środek do uzyskania czegoś dobrego. Uwierzyła ona, że owoc posiada istotnie moc otworzyć oczy i dać posiąść znajomość dobrego i złego. W ten sam sposób papież i jego kościół prezentują siedem sakramentów jako skuteczne środki do przyjęcia łaski Ducha Świętego. Tak więc papież i jego kościół uczą: "Kościół naucza, że dla wierzących sakramenty Nowego Przymierza są konieczne do zbawienia. "Łaska sakramentalna" jest łaską Ducha Świętego, udzieloną przez Chrystusa i właściwą każdemu sakramentowi."[22] Cała ta sakramentalna moc jest umiejętnie przepleciona politycznymi aspiracjami. Ostatnio papież utrzymywał, że jego kościół "dokonuje unikalnego wkładu w budowanie Europy otwartej na świat." W swoim oficjalnym dokumencie Ecclesia in Europa (Kościół w Europie) stwierdza on:

 "...Kościół Katolicki może zaoferować unikalny wkład w budowę Europy otwartej na świat. Rzeczywiście, Kościół Katolicki posiada model istotnej jedności wyrażanej w przeróżnych kulturach, świadomość członkostwa w uniwersalnej społeczności, zakorzenioną w lokalnej społeczności, lecz nie będąc do niej ograniczoną, oraz poczucie jedności rozciągające się ponad wszystko to, co dzieli."[23]

Deklaracja ta jest oszałamiającym chwytem, który z jednej strony zdaje się zwiastować chrześcijańskie poselstwo, podczas gdy z drugiej strony, uczy obrzędów i rytuałów papieskich. Dla przykładu, koncepcja "Ewangelia nadziei" wspomniana jest 40 razy w tym dokumencie. Przesłanie jednak nie jest nadzieją; raczej jej podstępną imitacją. Paragraf 74 stwierdza na początku:

 "Szczególne miejsce muszą znaleść celebracje sakramentów, jako działania Chrystusa i Kościoła, ustanowione do kultu Boga, uświęcenia ludu oraz budowania społeczności wiernych."

Zatem papież nadal przedstawia swoje fizyczne symbole sakramentalne jako będące skuteczną przyczyną świętości i zbawienia. Zamiast bezpośredniego posłuszeństwa Chrystusowi, jak wymaga tego Ewangelia wiary, sakramenty stają się rzekomymi "dziełami Chrystusa." To w nich znajduje się pretendowana nadzieja Watykanu. Przez swoje sakramenty Rzym odsuwa na bok bezpośrednią łaskę Bożą w Chrystusie Jezusie oraz usiłuje pozbawić Chrystusa Jego kapłaństwa okradając Go z Jego mocy jako jedynego Pośrednika. Przez nie, usiłuje on także ograbić Boga Ducha Jego szczególnego dzieła jako Uświęcającego, przypisując swoim sakramentom Jego moc udzielania łaski. Od Boga Ojca próbuje on odebrać Jego prerogatywy usprawiedliwienia i wybaczenia grzeszników. Realia mocy kryjące się w pojęciu "Łaski sakramentalnej" są rzekomo "łaską Ducha Świętego." Identyfikacja "łaski sakramentalnej" z Duchem Świętym jest formalnym i jawnym grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Nauczanie to jest szczególnie godne potępienia, gdyż zwodzi ono miliony ludzi do szukania zbawienia w pokładaniu całkowitej nadziei w materialnych sakramentach.
 
 

Papieskie credo zadowala wielu

Nic bardziej nie zagraża Ewangelii jak to, kiedy jej fałszerstwo ukryte jest pod pozorem posiadania rzekomej mocy Bożej. Jednak ludzie na ogól zdają się być zadowoleni z papieża i jego poselstwa. Mówiąc ogólnie, świat, oraz ci, wewnątrz katolicyzmu kochają papieża i jego zajęcia. Ludzie uwielbiają religię, która posiada wszystko do zaoferowania dla każdego, niczym piwo z beczki. W katolicyzmie jest zawsze coś, co koresponduje z każdą klasą i upodobaniem, podkreślając dostosowanie się do większości gustów oraz odbierając wsparcie od ludzi o różnym poziomie intelektualnym i usposobieniu. Dla osób, które lubią rytuały i pompę jest wszystko, czego dusza zapragnie, sakramentalne rytuały odgrywane wśród świec, palm, węgli, popiołów, aromatów kadzideł przez przyodzianych w wielobarwne szaty kapłanów i pomocników. Może się on poszczycić najwspanialszymi zabytkami architektonicznymi i najbardziej zachwycającą muzyką. Dla polityka i wojskowego posiada on pełen blask rangi i hierarchii. Dla kogoś poszukującego bezpośredniej łączności z Bogiem, ma on długą tradycję mistyczną. Dla ascetów są pokuty i ofiarne wyrzeczenia w klasztorach i zakonach. Dla katolickich charyzmatyków są pełne dramatycznego napięcia znaki i cuda. Dla tych, urzeczonych wizjami i objawieniami jest pod ręką szeroki wachlarz Maryjnych objawień i przekazów. Dla tych, którzy szukają cielesnych rozrywek jest doroczna tradycja karnawału, parafialne festiwale z alkoholem i tańcami oraz parafialne bingo. Papiestwo jest organizacją w pełni dopasowaną do człowieka. Koresponduje ono z całym zakresem jego nadziei, obaw, pragnień, pasji, dziwactw i przyzwyczajeń. W papiestwie świat może znaleść coś, co pasuje do większości gustów i upodobań.

 W papiestwie pompa i jawne bogactwo podają ręce ubóstwu i cierpieniu. W swoim pałacu, w koronie na głowie, w otoczeniu kardynałów i arcybiskupów odzianych w szkarłat i purpurę, papież wita biednych i cierpiących w świecie, a wszyscy są przy tym pełni podziwu. Nic nie wydaje się być zbyt wzniosłym dla niego, a równocześnie nic nie jest zbyt nisko, by mogło ujść jego trosce i uwadze. Religia papieża, to religia człowieka, i świat nie życzy sobie inaczej. Honory i cześć okazywane papieżowi nie mają sobie równych. Świat jest pełen podziwu jego i jego władzy, jego polityki i sukcesów. Tak wielka jest ciemność, degeneracja i szaleństwo tego wieku!
 
 

Przesądzające dotknięcie

Obecny papież wychodzi na przeciw ludzkiemu pragnieniu kontaktu ze zmarłymi. Publicznie uczy on:
 

"Komunia ze zmarłymi. Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych... Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami." "Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem."[24]

Domniemana komunia ze zmarłymi oraz ubóstwianie zmarłych zawsze zajmowały szczególne miejsce w niemal wszystkich systemach wierzeń pogańskich. Zmarli pytani są o przewodnictwo dla żywych, co jest urzekającym urokiem okultyzmu. Praktyka komunikowania się z duchami zmarłych jest grzechem, jako że Słowo Pańskie zabrania jej: "Niech się między wami nie znajdzie, ... czarnoksiężnik, i ten, który ma sprawę z duchami złymi, i praktykarz, i dowiadujący się czegoś od umarłych. Albowiem jest obrzydliwością Panu każdy, ktoby to czynił."[25] Papieska nauka dotycząca komunii ze zmarłymi, w której mówi on, że: "nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami," jest całkiem podobna do tego, co wyznają okultyści: "Zmarli uwielbiają celebrować, tańczyć i hasać z żywymi; duchy lubią spirytus, więc zapraszamy je do naszych rytualnych libacji..."[26] Pan Jezus Chrystus nakazał oddawanie czci w modlitwie jedynie Bogu: "Panu Bogu twemu kłaniać się [czcić] będziesz, i jemu samemu służyć będziesz."[27] Dał on swoje niepozbywalne przykazanie komunikowania się z czcią jedynie z Bogiem, a nie jakąkolwiek inną istotą. "Jam jest Pan Bóg twój...nie będziesz miał bogów innych przede mną."[28]

 Papież nie tylko uznaje i popiera "komunię ze zmarłymi," ale również stwarza nowe osobistości do tychże kontaktów w tempie, które ostatnio doznało znacznego przyspieszenia.

 "Matka Teresa jest już tylko o jeden cud od świętości. Nie, to nie przenośnia, to po prostu przyśpieszony tryb kanonizacji, jaki papież Jan Paweł II forsuje przez Watykan. Minionej niedzieli tłumy wypełniły plac św. Piotra w Rzymie aby uczestniczyć w beatyfikacji Matki Teresy, zmarłej w roku 1997. Większość kandydatur nie jest nawet rozpatrywana przed upływem pięciu lat od śmierci, Jan Paweł II nie traci czasu. Nie dziwi to, zważywszy dorobek jego 25 letniego pontyfikatu."[29] "Jan Paweł II stworzył więcej świętych i kanonizował więcej ludzi niż wszyscy inni papieże razem wzięci. Jak dotąd nazwał świętymi 477 mężczyzn i kobiet oraz beatyfikował 1318 innych, wynosząc ich niejako na orbitę w oczekiwaniu na przyłączenie do niebieskiego panteonu chrześcijańskich świętych."[30]

Papież kontynuuje swoje nauczanie odnośnie zmarłych oznajmiając, że ma miejsce wymiana świętości w odkupieniu za grzechy również między zmarłymi przebywającymi w czyśćcu. Stwierdza on oficjalnie:

 W komunii świętych "między wiernymi, czy to uczestnikami niebieskiej ojczyzny, czy to pokutującymi w czyśćcu za swoje winy, czy to pielgrzymującymi jeszcze na ziemi, istnieje więc trwały węzeł miłości i bogata wymiana wszelkich dóbr". W tej przedziwnej wymianie świętość jednego przynosi korzyść innym o wiele bardziej niż grzech jednego może szkodzić innym."[31]

Według Pisma bogata wymiana wszelkich dóbr zawarta jest wyłącznie w Chrystusie, "w którym mamy odkupienie przez krew jego, to jest odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego."[32] Przypisywanie roli Chrystusa innym ludziom, w tym zmarłym, jest poważnym wykroczeniem wobec prawdy Bożej. Boża sprawiedliwość, która dzięki Chrystusowi poczytywana bywa wierzącemu, wypełnia go stale podziwem, uwielbieniem i czcią ku Bogu, który Sam dokonał ostatecznego dzieła usprawiedliwienia za grzech. Sugerować, że istnieje przypisanie sprawiedliwości poza Nim jest niedorzecznością w świetle prawdy Biblijnej. Sam Jezus powiedział: "Zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi drzwiami do owczarni, ale wchodzi inną drogą, ten jest złodziejem i bandytą."[33] Utrzymywanie, że istnieje wymiana zasług pomiędzy wierzącym a umarłym i "świętymi" jest bezczelnym afrontem wobec biblijnej prawdy, że jedynie Bóg usprawiedliwia grzesznika. Papieski panteon świętych to przemyślna galeria pułapek dusz ludzkich. Oddając zmarłym duchom chwałę, cześć i honor, jakie jedynie należą się Bogu, papież jawnie łamie Pierwsze Przykazanie. Zawarty w nim zakaz jest podstawą całego prawa, abyśmy wiedzieli, że Pan jest naszym Bogiem, potwierdzali to, że On Nim jest, przyjmowali Go i wielbili Go w modlitwie oraz kierowali nasze serca wyłącznie ku Niemu.
 
 

Apokaliptyczny charakter, stanowczy w prawie

Osoba Jana Pawła II jest niemal apokaliptyczna w swojej świetności. Za tą fasadą jednak kryje się żelazna ręka trzymająca poddanych na krótkiej wodzy prawa. Na wzór Grzegorza VII (10731085), który postanowił nie spocząć dopóki nie podporządkuje "stolicy Piotrowej"wszelkiej władzy i autorytetu zarówno doczesnego jak i duchowego, obecny papież również zdecydowany jest budować takie imperium poprzez prawo kościelne i cywilne. Jan Paweł II w zdecydowany sposób uaktualnił prawo kościelne. Od czasów Grzegorza VII papieże dostrzegali potrzebę wprowadzania sztywnych praw kościelnych zanim uległość poddanych oraz innych mogła być osiągnięta ewentualnym przymusem. W roku 1983 Jan Paweł II dokonał nowelizacji Prawa Kanonicznego z roku 1917, dodając do niego następujące wymowne kanony: "Kościół posiada wrodzone i własne prawo wymierzania sankcji karnych wiernym popełniającym przestępstwo."[34]

Przyjrzawszy się tym nowododanym kanonom, dostrzegamy, że są one bardziej absolutne i totalitarne niż te, obowiązujące w przeszłości. W swoim prawie, papież, jak żadna inna sekta, ogłasza konieczność podporządkowania sobie indywidualnych władz umysłowych danych człowiekowi przez Boga, w szczególności rozumu i woli. "Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież..."[35] Konsekwencje nie podporządkowania się temu nakazowi są następujące: "Powinien być sprawiedliwie ukarany: 1. kto ..., głosi naukę potępioną przez Biskupa Rzymskiego..."[36] Specyficzne kary są również zadekretowane: "Ustawa może ustanowić inne kary ekspiacyjne, które pozbawiają wiernego jakiegoś dobra duchowego lub doczesnego i odpowiadają nadprzyrodzonemu celowi Kościoła."[37]

 Jan Paweł II wie dobrze jak wyegzekwować swoją wolę przez prawo. W niewielu sprawach jego geniusz jest tutaj lepiej widoczny. Jego absolutny system sprawowania władzy pozbawiony jest jakichkolwiek mechanizmów zachowania równowagi autorytetu. Oficjalny komentarz jego Prawa Kanonicznego podaje:

 System władzy kościelnej różni się w sposób zdecydowany od pojęcia równowagi władzy. Rzeczywiście, wszystkie trzy funkcje znajdują się w jednym urzędzie...W przeciwieństwie do systemu amerykańskiego, prawo kościelne nie wypływa z woli rządzonych, ani prawna struktura Kościoła nie opiera się na systemie środków równowagi prawnej by zachować swoją skuteczność... Kanon wprowadza ten system poprzez strukturę hierarchiczną, która ma charakter bardziej wertykalny niż horyzontalny. Ostatecznie, sędzia najwyższy, -papież jest również najwyższym legislatorem i administratorem..."[38]

Artykuł w Catholic World Report pod wymownym tytułem "Rzym przemówił -znowu" pokazuje jak w praktyce papież wprowadza w życie swoją wolę. "Papież zamierza wykluczyć liberalną debatę nad gorącymi tematami" rozpoczyna New York Times artykuł na pierwszej stronie ostrzegając złowrogo przed możliwością "sprawiedliwej kary" dla odszczepieńców... W innym, frontowym artykule jaki przedstawia Washington Post pod tytułem "List papieski jest stanowczy, -mówią krytycy," podtytuł spieszy obligatoryjnie dodać jak "Różnica zdań nad dogmą ryzykuje karą..."[39]

 Jan Paweł II może wydawać się wyjątkowo nabożny, kiedy jednak przestudiuje się jego prawa oraz ich wprowadzanie w życie, jawi się on jako książe z dyktatorską władzą. Poważne ostrzeżenia podane są w Słowie Bożym: "Albowiem tacy fałszywi Apostołowie są robotnikami zdradliwymi, którzy się przemieniają w Apostołów Chrystusowych. A nie dziw; bo i szatan sam przemienia się w anioła światłości."[40]
 
 

Portret papieża a précis

Jan Paweł II udając chrześcijanina zasiada wśród ludu Bożego przemawiając ex cathedra z zadeklarowanym absolutnym autorytetem, jak podaje jego własna nauka: "Nieomylnością tą z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu..."[41] Uzurpował on sobie tytuł i podszył się pod funkcję "Ojca Świętego,"[42] nazywając się "Namiestnikiem Chrystusowym." Wyznaje on, że ma moc przekazywać Chrystusa w czasie mszy św. oraz Ducha Świętego poprzez sakramenty. Utrzymuje on, że wzmacnia wiernych przez krucyfiksy, różańce, posążki, święconą wodę oraz świętych. Rzekomo potrafi skrócić cierpienia dusz w czyśćcu poprzez odpusty. Twierdzi on, że jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem; że posiada klucze do nieba i piekła, a zabraniając małżeństwa swoim księżom panuje nad skandalami niemoralności prawem celibatu. Nakazuje on wstrzymywanie się od spożywania mięsa i przyodziewa swoich kardynałów w purpurę, szkarłat i wyborne szaty przyozdobione złotem i drogimi kamieniami. Rości sobie prawo sądzić wszystkich, samemu nie będąc od nikogo sądzony, "Stolica Piotrowa nie może być sądzona przez nikogo."[43] Nie ma sposobu apelacji wobec jego praw, " Przeciwko wyrokowi lub dekretowi Biskupa Rzymskiego nie ma apelacji lub rekursu."[44] Lista jest bez końca. Podrobił on wszystko, co jest wartościowe i prawdziwe w chrześcijaństwie. Jednym słowem powołał on do życia system niesprawiedliwości i nazwał go, "naszą świętą matką, kościołem." Jak uczy on "Kościół jest matką wszystkich wierzących. 'Nie może mieć Boga za Ojca ktoś, kto nie ma kościoła za Matkę.'"[45]

 Jego dominującym domniemaniem jest to, że Chrystus ustanowił totalitarną hierarchię z nim na czele, po czym kardynałów, patriarchów, głównych arcybiskupów, metropolitów, biskupów diecezyjnych, biskupów i księży. Biblijna struktura organizacyjna oblubienicy Chrystusowej jest całkowicie inna. W prawdziwym ciele Chrystusa, Jego Kościele, ci ordynowani jako starsi i diakoni są nadal jedynie braćmi w tym samym ciele, a jedynym Mistrzem jest Pan Jezus Chrystus, "gdyż jeden jest mistrz wasz Chrystus, a wy wszyscy braćmi jesteście."[46]

 Tak więc żyją katolicy pod jego jurysdykcją i nauczaniem, mając za sobą długą drogę przez ofiarę mszy św., sakramenty, dobre uczynki, zasługi, kult Marii i świętych. Każdy jest zobowiązany brać udział w sakramentach aby być wystarczająco dobrym i umrzeć w stanie "uświęcającej łaski" i zostać zbawionym, lub przynajmniej wylądować na jakiś czas w czyśćcu. Nawet z naturalnego punktu widzenia dziwne jest, że katolicy mają jakąkolwiek nadzieję. Ofiara mszy i sakramenty mają jedynie taką moc, że co najlepsze, to mogą obiecać pseudo piekło zwane czyśćcem.
 
 

Wielcy przywódcy ewangelikalni ekumenizują z Rzymem

Coraz więcej tak zwanych ewangelikalnych chrześcijan akceptuje rzymski katolicyzm i jego papieża dzięki jego strategii dialogu opisanej w roku 1964.[47] Sukces kompromisu opisuje katolik Keith Fournier w swojej książce Evangelical Catholics. Pisze on: "Na spotkanie przybyli główni przywódcy Ewangelikalni, których podziwiałem od lat, Dr. Charles Stanley, Dr. Jerry Falwell, Dr. D. James Kennedy, Pat Robertson i wielu innych. Spotkałem się z niezwykłą otwartością skierowaną ku mnie oraz rosnący respekt do mojego kościoła; odwilż tam, gdzie w przeszłości był tylko twardy lód."[48] W gronie tych, którzy poszli na kompromis znaleźli się J.I. Packer, Charles Colson, Robert Schuller, John R. W. Stott, Os Guinness, Richard Land, Timothy George, T.M. Moore, John Woodbridge, Tony Campolo, James Dobson, Luis Palau, Franklin Graham, Carl Henry, Bill Hybels, Jack Van Impe. Do grona tego przyłączyły się również znane Ewangelikalne instytucje: Christianity Today, Christian Research Institute, Fuller Seminary, InterVarsity Christian Fellowship, Thomas Nelson Publishers, United Bible Societies, Campus Crusade, Wheaton College, World Magazine, World Vision, Wycliffe Bible Translators, oraz Youth for Christ; wszyscy oni stanęli po stronie jedności z rzymskim kościołem katolickim. Papież Jan Paweł II skutecznie wypracował i wprowadził w życie strategię powrotu protestantów w szeregi kościoła rzymskokatolickiego.
 
 

Decydujący moment: jaka jest twoja pozycja?

Niebawem nastąpi spodziewana zmiana przywództwa w Rzymie. Nadszedł czas, aby ci, którzy miłują Pana i prawdę Biblijną zademonstrowali swoje stanowisko. Jesteśmy upomnieni przez Pana nie tylko bojować za wiarę, ale również odłączyć się od tych, którzy idą na kompromis. Wezwanie Pańskie nieść Ewangelię jest skierowane do tych z nas, którzy nazywają się biblijnymi Chrześcijanami. Mamy stać na straży Jego Ewangelii prawdy opartej na spisanym Jego Słowie! Sam Pan przestrzega wierzących przed "innymi Chrystusami." Apostoł Piotr ostrzegał przed fałszywymi nauczycielami, Apostoł Paweł ostrzegał przed wilkami wewnątrz trzody. Tu nie chodzi o apostazję z minionych wieków.

Tak jak Chrystus Pan obnażał faryzeuszy próbujących ustanowić własną sprawiedliwość unieważniając słowo pisane, tak też prawdziwie wierzący dzisiaj powinni stanowczo przeciwstawiać się odstępczemu systemowi, który zaprzecza wspaniałej prawdzie Bożej, a także tym, którzy przyłączają się do niego. Sprawa dotyczy zbawienia wielu ludzi. Do szczerych i oddanych faryzeuszy Chrystus kierował bardzo mocne słowa. Polegali oni na ich przywódcy, -Kajfaszu, najwyższym kapłanie. Do nich to skierował Pan następujące słowa: "Jeśli nie uwierzycie że ja jestem, pomrzecie w swoich grzechach."[49] Podobnie jak faryzeusze, wielu katolików obecnie ogląda się na papieża. I tak jak to miało miejsce z faryzeuszami, jeżeli ktokolwiek uznaje papieża jako "Ojca Świętego," wypiera się tym samym prawdziwego Ojca i Syna.[50] Kto trwa w grzechu, tak samo umrze w swoich grzechach. Pan Jezus Chrystus umarł w miejsce prawdziwie wierzącego. Jego życie i dokonana ofiara są wyłącznym okupem za wierzącego. "Syn człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służył, i aby dał duszę swoją na okup za wielu."[51] Takiej ceny wymagał Święty Bóg aby stało się zadość Jego poczuciu sprawiedliwości jakiej wymaga odpuszczenie grzechów. Dzięki tej zapłacie prawdziwie wierzący w Chrystusa Jezusa, i tylko w Niego, jest on uwolniony od grzechu i szatana.

"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym."[52]
 

Richard Bennett
(z angielskiego przełożył M. Wierszyłowski)

 

 

Powrót na stronę główną

Przypisy

www.biblestudents.org/absco/subjects/emat008.htm 10/31/03

www.foxnews.com/story/0,2933,100860,00.html 10/22/03

http://sify.com/news/international/fullstory.php?id=13285712 10/28/03

4 Jana 17:17

5 Jana 14:23,24

Katechizm Kościoła katolickiego, Pallotinum, 1994, § 82

7 Jana 10:35

Kodeks Prawa Kanonicznego, Kanon 849

Katechizm, § 1316

10 Katechizm, § 1493

11 Katechizm, § 1413

12 Katechizm, § 1393

13 Katechizm, § 1395

14 Jeźliby wam kto inną Ewangelię opowiadał poza tą, którą przyjęliście, niechaj będzie przeklęty. Gal 1:9

15 Jana 6:63

16 Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia, § 7 www.therealpresence.org/eucharst/realpres/euchency.htm 10/18/03

17 http://www2.bostonherald.com/news/opinion/asyo10262003.htm 10/28/03

18 Mateusza 7:16

19 Katechizm, § 983

20 Sobór Watykański II, nr 63, Presbyterorum Ordinis

21 Rodzaju 3:5

22 Katechizm, § 1129

23 Eccelsia in Europa, (Kościół w Europie) § 116 9/23/03 www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/apost_exhortations/documents/hf_jpii_exh_20030628_ecclesiaineuropa_en.html

24 Katechizm, § 958 i 2683

25 5 Moj.18:10,11,12

26 www.festivalofthedead.com/voodoocemeterygods.html 10/29/03

27 Mat. 4:10

28 Ks Wyjścia 20:2,3

29 www.christianitytoday.com/ct/2003/142/52.0.html 10/28/03

30 http://sify.com/news/international/fullstory.php?id=13285712 10/28/03

31 Katechizm, § 1475

32 Efezjan 1:7

33 Jana 10:1

34 Prawo Kanoniczne, kan. 1311

35 Prawo Kanoniczne, kan. 752

36 Prawo Kanoniczne, kan. 1371

37 Prawo Kanoniczne, kan. 1312 § 2

38 The Code of Canon Law: A Text and Commentary, James A. Coriden, Thomas J. Green, Donald E. Heintschel, eds. (Mahwah, NJ: Paulist Press, 1985) p. 2.

39 Msgr. Michael J. Wrenn & Kenneth D. Whitehead, "Rome Has Spoken -Again", The Catholic World Report, August/September 1998, pp. 4452.

40 II Kor. 11:13,14

41 Katechizm, § 891

42 The Catholic Encyclopedia, Robert Broderick, ed. (Nashville, TN: Thos. Nelson Inc., 1976) p. 217

43 Prawo Kanoniczne, kan. 1404

44 Prawo Kanoniczne, kan. 333 § 3

45 Katechizm, § 181

46 Mat. 23:8

47  Vatican Council II Documents Vol. II No. 42, "Reflections and Suggestions Concerning Ecumenical Dialogue", S.P.U.C., 15 August 1975, p.541. "ekumeniczny dialog...służy zmianie sposobu myślenia, działania i życia codziennego tych [nie-katolickich] społeczności. W ten sposób zamierza przygotować drogę do ich zjednoczenia w wierze na łonie Kościoła [rzymskokatolickiego],jedynego i widzialnego."

48 Keith A. Fournier, Evangelical Catholics (Nashville, TN: Thos. Nelson Publisher, 1990) p. 172

49 Jana 8:24

50 "Ten jest antychryst, który się zapiera Ojca i Syna." I Jana 2:22

51 Marka 10:45

52 Rzym. 6:23